Gołąbki w sosie pomidorowym


golabki

Uprzedzam – jeśli chcecie zaszpanować gołąbkami w wersji tradycyjnej niestety trzeba będzie spędzić w kuchni dużo czasu, ale każdy choć raz spróbować musi. Ważne żeby zrobić dużo gołąbków – bo po pierwsze domownicy będą jeść dużo, a dwa jeśli już gotować to dużo tak żeby wystarczyło na jutro, więc duży garnek polecam.

Przepis jest tradycyjny i moim zdaniem smakuje dość wiernie i chyba kojarzy się z tradycyjną kuchnią – wykonanie jednakże nieco zmodyfikowałem na podstawie doświadczeń z gołąbkami wg Karola Okrasy. Mitem jest trudność tego dania. Każdy sobie z nim poradzi, jedyne czego potrzeba to cierpliwości.

Co potrzeba – czyli składniki na gołąbki tradycyjne z sosem pomidorowym:

  • 0,7 kg mięsa z łopatki (nie może to być zbyt odtłuszczone mięso – musi wyglądać świeżo i smacznie)
  • główka kapusty – nie za duża, nie za mała – im ciemniejsze liście tym delikatniejsze, można użyć zwykłej kapusty, można włoskiej (wtedy pewnie potrzebne będą 2 główki),
  • biały, ugotowany ryż – 1-2 paczek,
  • sos pomidorowy – który robię równocześnie razem z gołąbkami – przepis na sos pomidorowy
  • cebulka,
  • majeranek, sól, pieprz.

golabki-sos-pomidorowy

Wykonanie:

  • ugotowany ryż – ja lubię kiedy ten ryż jest miękki, on będzie się jeszcze dusić w gołąbkach – ale jeśli jest miękkie to takie gołąbki kocham, studzimy (musi być zimny) mieszamy z mięsem mielonym,
  • cebulkę kroimy w drobną kostkę i dodajemy do mięsa i mieszamy,
  • dodajemy sól, pieprz, majeranek – mięso musi ładnie pachnieć trochę tu kierujemy się wyczuciem, a jeśli ktoś nie ma blokad to proponuje trochę spróbować.
  • lekko sparzamy kapuste i obieramy z liści, ostrożnie by ich nie uszkodzić ale też bez przesady. Ja każdy z liści parzę osobno – dzięki czemu liście stają się szybciej elastyczne i robią się miękkie,
  • z mięsa tworzymy średniej wielkości kulki – takie powiedzmy podwójne piłeczki ping pongowe i całość zawijamy w liść,
  • na dół garnka wykładamy liście, które zostały z kapusty – uszkodzone albo połamane – robimy taką wyściółkę i układamy ściśle jedną wartstwę, zalewamy odrobiną sosu,
  • układamy kolejną przekładkę z  kapusty i układamy kolejną warstwę gołąbków,
  • całość zalewamy sosem, przykrywamy pokrywkę i dusimy na wolnym ogniu – tak z 1h albo dłużej – aż do miękkości kapusty… a tak naprawdę ładny zapach da nam znać kiedy wszystko jest gotowe.

Serwujemy bez niczego – bo to danie, które nie wymaga moim zdaniem jakichkolwiek dodatków.

Dodaj komentarz