Moim zdaniem król polskich zup – krupnik. Zupa zapomniana, niedoceniana – próżno jej szukać w restauracjach. Skąd ta zła sława – skoro to tak pyszna i zdrowa zupa? Ja nie wiem, krupnik zawsze uwielbiałem.
Składniki – na 6 porcji – czyli duży gar jak to u mnie
- 2 udka kurczaka,
- 3 – 4 ziemniaki,
- 3/4 szklanki kaszy jęczmiennej,
- 2 marchewki
- 1 korzeń pietruszki,
- kawałeczek selera i odrobina pora,
- sól, pieprz, majeranek, ziele angielskie, liść laurowy,
- natka pietruszki.
Wykonanie:
- udka myjemy pod zimną wodą i wkładamy do gara – zalewając również zimną wodą,
- gotujemy ok 45- 1h – zbierając szumowinę na początku gotowania,
- ziemniaki kroimy w dość dużą kostkę,
- warzywa w talarki albo kostkę – jak kto lubi
- wyjmujemy udka, dodajemy warzywa i gotujemy je aż będą miękkawe – ok 10 min,
- dodajemy ziele angielskie i liść lautowy i pieprz czarny w ziarnach,
- kurczę obieramy ze skóry – po prostu oddzielamy mięsko,
- wsypujemy 3/4 szklanki kaszy do gara, wrzucamy mięcho i gotujemy – ok 15 min, aż kasza będzie miękka,
- dodajemy do smaku sól, majeranek,
- na koniec wrzucamy też dość grubo posiekaną natkę pietruszki i zupa gotowa
Pyszna, bardzo zdrowa – kasza jest zbawienna dla flory jelitowej, sycąca – idealna na jesienną strawę.
Kolego sympatyczny od zarania dziejów krupnik gotuje się na golonce wieprzowej najlepiej tylnej bo ma najwięcej mięsa, natomiast skóra daje tzw. klej, który wszystko scala. Polecam wypróbuj ten sposób. Aha i krupnik ma „pyrkać” tak jak rosół. U mnie około 4 do 6 h. Dopuszczalna jest również wariacja z ryżem zamiast kaszy (którą wolą moje dzieci), ale wtedy golonkę przed gotowaniem kroję w kostkę, a skóra osobno sobie pływa. Bez urazy ale osobiście staram się nie stosować drobiu w postaci kurczaka, ponieważ jest sztucznie pędzony sterydami.
Zgoda w temacie jakości kurczaka tu trzeba uważać i korzystać ze sprawdzonych źródeł. Zrobienie bazy do zupy to ugotowanie wywaru z mięsa – więc golonka, żeberka (a czemu nie), ale także i rosół. Moja wersja to typowy krupnik na dzisiejsze czasy 🙂 Odmian tej zupy jest całkiem sporo. Dzięki za ciekawe uwagi i jasne – wypróbuję krupnik na golonce.